Choć wiek emerytalny we Francji jest jednym z najniższych w Europie, decyzja o jego podwyższeniu z 62 do 64 lat wzbudziła gwałtowne protesty. W latach 2021-2022 został podwyższony z 66
Najnowsze oferty pracy w Niemczech Najnowsze oferty pracy za granicą znajdziesz tutaj. Mieszkasz w Niemczech? To też Cię zainteresuje: Mieszkasz w Niemczech? To też Cię zainteresuje: Pytania dotyczące emerytury w Niemczech: Czy praca w Niemczech wlicza się do mojej emerytury w Polsce? 🇩🇪 Zgodnie z prawem UE, do emerytury wliczają się okresy prac ze wszystkich państw Unii, w których pracowaliśmy. Zasada ta nie dotyczy osób, które przeprowadziły się i pracowały na terenie Niemiec przed rokiem. Należy jednak pamiętać, że każda sytuacja powinna być traktowana indywidualnie. Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz w tym wpisie. Ile wynosi najniższa niemiecka emerytura? 🧓🏻 W Niemczech nie ma czegoś takiego, jak emerytura minimalna lub bazowa. Osoby najbiedniejsze mogą ubiegać się o świadczenia z pomocy stycznia 2021 roku weszła w życie ustawa o emeryturze podstawowej Grundrente, które ma wspierać osoby o najniższych dochodach. z Grundrente będą mogły korzystać osoby, które odprowadzały składki emerytalne przez co najmniej 33 informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz w tym wpisie. Ile dostanę emerytury za 5 lat pracy w Niemczech? 💰 Po 5 latach pracy uzyskuje się prawo do ubiegania się niemiecką emeryturę. Nie oznacza to jednak, że wystarczy popracować 5 lat, aby otrzymać pełne świadczenie emerytalne. Emeryturę możemy otrzymać dopiero po osiągnięciu wieku emerytalnego. W Niemczech nie ma czegoś takiego, jak emerytura minimalna lub bazowa, którą można by było otrzymać po 5 przepracowanych latach. Wysokość niemieckiej emerytury jest uzależniona od czasu płatności składek, ich wysokości oraz tego, czy pracowaliśmy w Niemczech Wschodnich czy Zachodnich. System liczenia niemieckiej emerytury w uproszczeniu wygląda w następujący sposób:Jej wysokość zależy od zgromadzonych punktów (Entgeltpunkte); w dużym uproszczeniu 1 punkt to 1 średnie wynagrodzenie w Niemczech, czyli jeśli zarabiamy średnio w roku 1 średnią krajową, zostanie nam to przeliczone na 1 EntgeltpunktNastępnie te punkty są mnożone przez Rentenwert, czyli współczynnik wartości emerytury (w 2021 roku dla Niemiec Zachodnich wynosi on 34,19 euro, natomiast dla wschodnich - 33,47 euro)Czyli zarabiając średnią krajową przez 5 lat, otrzymamy 5 Entgeltpunkte, czyli nasza emerytura będzie wynosiła około 5 x 33,47 = 167,35 euro (Niemcy Wschodnie) lub 5 x 34,19 = 170,95 euro (Niemcy Zachodnie). Ostateczna wysokość emerytury zależy jednak naszej od indywidualnej sytuacji. W tym wpisie znajdziesz wszystkie informacje na temat niemieckiej emerytury. Czy muszę składać wniosek o emeryturę w Niemczech czy zostanie mi ona przyznana automatycznie? 📄 Nie, emerytura w Niemczech nie jest przyznawana automatycznie. Przy składaniu wniosku będzie Ci potrzebny niemiecki numer ubezpieczenia socjalnego, czyli SV-Nummer Poza tym warto mieć, zbierać i trzymać wszystkie potwierdzenia wypłat naszego wynagrodzenia w Niemczech (czyli tzw. „Lohnabrechnung”), świadectwa pracy, potwierdzenia zgłoszenia do ubezpieczenia i wszystkie inne dokumenty dotyczące naszej pracy i składek, które otrzymujemy od naszego pracodawcy i niemieckich urzędów. Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz w tym wpisie. Ile wynosi najniższa niemiecka emerytura po 5 latach pracy? W Niemczech nie ma czegoś takiego, jak emerytura minimalna lub bazowa. Wysokość niemieckiej emerytury jest uzależniona od czasu płatności składek oraz ich wysokości. Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz w tym wpisie. Ile będzie wynosiła moja emerytura w Niemczech po 10 latach pracy? Czy można mieć emeryturę w Niemczech po mężu? To zależy od sytuacji. Generalna zasada jest następująca: emerytura w Niemczech po mężu przysługuje, jeśli zmarły w dniu śmierci spełniał wszystkie warunki potrzebne do uzyskania emerytury. Należy jednak wziąć pod uwagę, że każda sytuacja jest inna i należą ją rozpatrywać indywidualnie z niemieckim lub polskim urzędem ds. emerytury. Więcej informacji znajdziesz w naszym poradniku dotyczącym emerytury w Niemczech. Ile mogę dorobić do mojej emerytury w Niemczech? Emeryci w Niemczech mogą „dorobić" jedynie kwotę nie większą niż 450 euro miesięcznie. Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz tu. Czy trzeba odprowadzać podatki od niemieckiej emerytury? Tak, niemiecka emerytura jest opodatkowana w zależności od jej wysokości. Oczywiście przy emeryturze również obowiązuje kwota wolna od podatku (która jest zmienna). Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz w tym wpisie. Pracowałem przez 7 lat w Niemczech. Czy te lata zostaną wliczone do mojej emerytury? Tak, w Unii Europejskiej do emerytury wliczają się okresy prac ze wszystkich państw Unii, w których pracowaliśmy, bez względu na to, gdzie pracowałeś i niezależnie od tego, gdzie będziemy pobierać emeryturę (pod warunkiem odprowadzania składek emerytalnych). Więcej informacji znajdziesz w naszym poradniku dotyczącym emerytury w Niemczech. Ile wynosi minimalna emerytura w niemczech po 5 latach? W Niemczech nie ma czegoś takiego, jak emerytura minimalna lub bazowa. Wysokość niemieckiej emerytury jest uzależniona od lat pracy i wysokości zarobków. Więcej informacji o emeryturze w Niemczech znajdziesz tu. Jak wygląda system emerytalny w Niemczech? Kwestie związane z niemiecką emeryturą są dość skomplikowane. Wynika to między innymi z tego, że niemiecki system emerytalny przechodził wiele reform. W uproszczeniu prawo do niemieckiej emerytury regulują 2 umowy:1. Porozumienie emerytalne z 1975 roku Pełna nazwa tego porozumienia to: polsko-niemieckie porozumienie w sprawie ubezpieczenia społecznego z roku. Zgodnie z tym porozumieniem emerytura jest wypłacana na podstawie wszystkich składek, które były płacone i w Niemczech, i w Polsce. Emeryturę wypłaca tylko jedno państwo - to, w którym mieszka emeryt. 2. Prawo emerytalne Unii EuropejskiejW Unii Europejskiej obecnie obowiązuje zasada tzw. "koordynacji emerytur". Co to znaczy? Do emerytury wliczają się okresy prac ze wszystkich państw Unii, w których pracowaliśmy, bez względu na to, gdzie pracowałeś i niezależnie od tego, gdzie będziemy pobierać emeryturę. W UE składki emerytalne są odprowadzane w kraju, w którym pracujemy, zaś emerytura jest wypłacana w miejscu zamieszkania w momencie uzyskania prawa do świadczenia emerytalnego. Osoby, które przyjechały do Niemiec przed obowiązuje porozumienie emerytalne z 1975 r. Natomiast wszystkie pozostałe osoby obejmuje już prawo tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Jak jest wyliczana niemiecka emerytura? System liczenia niemieckiej emerytury w uproszczeniu wygląda w następujący sposób:Jej wysokość zależy od zgromadzonych punktów (Entgeltpunkte); w dużym uproszczeniu 1 punkt to 1 średnie wynagrodzenie w Niemczech, czyli jeśli zarabiamy średnio w roku 1 średnią krajową, zostanie nam to przeliczone na 1 EntgeltpunktNastępnie te punkty są mnożone przez Rentenwert, czyli współczynnik wartości emerytury (w 2021 roku dla Niemiec Zachodnich wynosi on 34,19 euro, natomiast dla wschodnich - 33,47 euro)Czyli zarabiając średnią krajową przez 35 lat pracy, otrzymamy 35 Entgeltpunkte, czyli nasza emerytura będzie wynosiła około 35 x 33,47 = 1171,45 euro (Niemcy Wschodnie) lub 35 x 34,19 = 1196,65 euro (Niemcy Zachodnie). Ostateczna wysokość emerytury zależy jednak naszej od indywidualnej sytuacji. W tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Ile lat trzeba pracować w Niemczech, żeby mieć emeryturę? Aby móc otrzymać emeryturę w Niemczech, należy pracować 5 lat. Nie oznacza to jednak, że po 5 latach pracy należy nam się od razu niemiecka emerytura. Musimy również osiągnąć wiek emerytalny, który obecnie wynosi 67 lat (dla kobiet i dla mężczyzn).W tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Ile wynosi najniższa emerytura w Niemczech? W Niemczech nie ma czegoś takiego, jak najniższa emerytura. Jej wysokość zależy od wysokości naszych zarobków, liczby przepracowanych lat i miejsca zamieszkania (Niemcy Wschodnie lub Zachodnie). 1 stycznia 2021 roku weszła w życie ustawa o emeryturze podstawowej Grundrente, które ma wspierać osoby o najniższych dochodach. z Grundrente będą mogły korzystać osoby, które odprowadzały składki emerytalne przez co najmniej 33 zostanie przyznana osobom, których emerytura wynosi mniej niż 1250 EUR (osoby samotne) lub 1950 EUR (pary i małżeństwa). Wysokość emerytury podstawowej wyniesie od 75 EUR do 450 EUR miesięcznie. W tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Ile wynosi wiek emerytalny w Niemczech w 2022 roku? Obecnie wiek emerytalny w Niemczech wynosi 65 lat i uzależniony jest od roku urodzenia. To się jednak już zmienia. Do 2029 roku wiek emerytalny będzie stopniowo podwyższany o jeden miesiąc. Wiek, w którym Niemcy mogą pobierać pełną emeryturę państwową bez potrąceń, ma stopniowo wzrastać — z 65 do 67 lat do 2029 roku. Zasada ta obejmie osoby urodzone w (i po) 1964 roku, zarówno kobiety, jak i mężczyzn. W tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Ile wynosi średnia emerytura w Niemczech? Według najnowszego raportu rządu federalnego dotyczącego emerytur, średnia emerytura w Niemczech dla par wynosi:2989 euro (Niemcy Zachodnie)2577 euro (Niemcy Wschodnie)Średnia niemiecka emerytura wśród mężczyzn wynosi:1875 euro (Niemcy Zachodnie)1563 euro (Niemcy Wschodnie)Średnia niemiecka emerytura wśród kobiet wynosi:1617 euro (Niemcy Zachodnie)1567 euro (Niemcy Wschodnie)W tym wpisie znajdziesz więcej informacji na temat niemieckiej emerytury. Chcesz się przekonać, jak wygląda emerytura w innych krajach?
Nie należy zaklinać rzeczywistości, tylko rozpocząć dyskusję na temat tego, jak przywrócić nauczycielom uprawnienie, które w 2009 r. zabrał im Donald Tusk, czyli wcześniejszą emeryturę po 20 latach pracy przy tablicy, i 30 latach pracy w ogóle - powiedział w piątek minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. REKLAMA.
Ile lat trzeba przepracować za granicą żeby dostać emeryturę?Ile lat do najnizszej emerytury?Po jakim czasie emerytura w Anglii?Ile wynosi renta francuska?Czy dostanę emeryturę po 10 latach pracy 2017?Ile wynosi emerytura po 5 latach pracy w Niemczech?Czy lata pracy w Anglii licza się do lat pracy w Polsce?Czy będąc na rencie można pracować za granicą?Ile wynosi najnizsza emerytura w 2021? Francuski system emerytalny Po reformie z 2010 roku, francuski rząd zdecydował wydłużyć wiek emerytalny z 60 do 62 lat (zarówno dla kobiet jak i mężczyzn). Posiadając ponad 40-letni staż pracy istnieje możliwość ubiegać się o najwyższą emeryturę. Ile lat trzeba przepracować za granicą żeby dostać emeryturę? Praca za granicą daje prawo do emerytury z zagranicy pod warunkiem minimum 1 roku pracy objętego ubezpieczeniem społecznym. Przy ustalaniu uprawnień do świadczeń emerytalno-rentowych i obliczaniu ich wysokości uwzględnia się okresy ubezpieczenia przebyte przez osobę wnioskującą w różnych państwach członkowskich. Ile lat do najnizszej emerytury? jest to 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn) oraz staż ubezpieczeniowy wynoszący 20 lat (kobieta) lub 25 lat (mężczyzna). Po jakim czasie emerytura w Anglii? Aby otrzymać State Pension, należy pracować co najmniej 10 lat w UK (nie musi to być 10 lat z rzędu). Po 10 latach otrzymamy tylko część państwowej emerytury. Żeby dostać pełną państwową emeryturę, trzeba przepracować w UK 35 lat. W roku podatkowym 2021/2022 cała kwota State Pension wynosi 179,60£ tygodniowo. Ile wynosi renta francuska? Maksymalna roczna kwota świadczenia rentowego wynosi 18 176 euro. III grupa dotyczy niepełnosprawnych sklasyfikowanych w II grupie, którzy dodatkowo muszą korzystać z pomocy osoby trzeciej w podstawowych czynnościach życia codziennego. W tym wypadku wysokość podstawy renty wzrosła o 40% . Czy dostanę emeryturę po 10 latach pracy 2017? Ile wynosi najniższa emerytura po 10 latach pracy? Jak się okazuje, nawet przy tak długim okresie pracy i regularnym wpłacaniu na konto składek, ZUS nie ma możliwości zakwalifikowania takiej osoby do grona emerytów. Ile wynosi emerytura po 5 latach pracy w Niemczech? Czyli zarabiając średnią krajową przez 5 lat, otrzymamy 5 Entgeltpunkte, czyli nasza emerytura będzie wynosiła około 5 x 33,47 = 167,35 euro (Niemcy Wschodnie) lub 5 x 34,19 = 170,95 euro (Niemcy Zachodnie). Ostateczna wysokość emerytury zależy jednak naszej od indywidualnej sytuacji. Czy lata pracy w Anglii licza się do lat pracy w Polsce? Przy obliczaniu kapitału początkowego zagraniczne okresy ubezpieczenia/zamieszkania dodawane są do polskich okresów składkowych, a zagraniczne okresy traktowane jak okresy ubezpieczenia (tj. zagraniczne okresy nieskładkowe) dodawane są do polskich okresów nieskładkowych. Czy będąc na rencie można pracować za granicą? Renta z tytułu niezdolności do pracy (patrz strona ZUS: Warunki wymagane do przyznania renty – Renta z tytułu niezdolności do pracy – ZUS) nie wyklucza możliwości podejmowania pracy zarobkowej w kraju czy za granicą. Ile wynosi najnizsza emerytura w 2021? okres od … kwota od 1 grudnia 2020 r. 3618,30 zł od 1 marca 2021 r. 3820,60 zł od 1 czerwca 2021 r. 3977,10 zł od 1 września 2021 r. 3853,20 zł
Kobiety po 35 latach pracy, a mężczyźni po 40 latach mogliby zyskać prawo do wcześniejszej emerytury stażowej – proponuje Andrzej Duda. Eksperci podkreślają, że jest to postulat, który spodoba się związkowcom, natomiast pracodawcy mogą mieć problem ze znalezieniem pracowników, bowiem osoby ze średnim wykształceniem zyskiwałyby prawo do świadczenia o około 5–7 lat
Pracowałeś lub planujesz pracować we Francji? Przeczytaj o systemie emerytalnym w tym system emerytalny jest bardzo zróżnicowany. Składa się na niego aż 35 różnych podsystemów. Część z nich obsługuje bardzo wyspecjalizowane grupy finansowane są z 2 źródeł. Pierwsze źródło określa kwotę bazową wypłacaną na rzecz biorcy. Drugie źródło zaś kwotę dodatkową tzw. fundusz komplementarny. Fundusze komplementarne są najbardziej zróżnicowaną częścią systemu. Prawie dla każdej grupy zawodowej ta część systemu finansowana jest emerytalny we Francji to 62 lata zarówno dla mężczyzn jak i dla Francji funkcjonuje pojęcie minimum emerytalnego. Przysługuje ono bez względu na płeć i narodowość wszystkim uprawnionym do korzystania z francuskiego systemu emerytalnego. Warunkiem jest jednak zamieszkanie na terenie Francji , ukończenie co najmiej 65 roku życia, a także bazowa kwota emerytalna . Możliwe jest dziedziczenie części świadczeń emerytalnych po zmarłych pracy wymagana do uzyskania świadczenia w pełnej wysokości wynosi 41,5 roku. Zgodnie z przeprowadzoną reformą będzie jednak stopniowo wzrastać. W 2035 roku nakazany będzie 43 letni staż pracy. Wzrośnie również kwota składki emerytalnej opłacanej zarówno przez pracownika jak i pracodawcę. W 2014 r. o 0,15 pkt procentowego. Do 2017r. będzie wzrastać corocznie 0,05 punktu.
11 września 2023. w dziale Biznes. 0. Wprowadzenie emerytur stażowych po 38 latach pracy dla kobiet i 43 latach dla mężczyzn zapowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosław Kaczyński. „Dzisiaj mogę powiedzieć z radością: 38 lat dla kobiet, 43 dla mężczyzn” – powiedział Kaczyński podczas konwencji ugrupowania w
Musimy coraz dłużej pracować, aby przejść na emeryturę. Ten trend utrzymuje się w niemal całej Unii Europejskiej. Zobacz, ile lat pracuje się w Europie przed przejściem na zatrudnienia dzielący nas od przejścia na emeryturę wydłuża się, a Polacy mają stosunkowo niewiele lat do przepracowania, w porównaniu z innymi, europejskimi krajami. W 2019 r. osoby od 15. roku życia wzwyż musiały przepracować blisko 36 lat (35,9), aby przejść na emeryturę – wynika z danych Eurostatu. Tyle lat pracy czeka nas w Unii Europejskiej. Dla porównania, w 2018 r. w UE trzeba było pracować o 0,2 roku krócej, a w 2000 r. – o 3,6 roku pracują dłużej przed emeryturąW Unii Europejskiej najdłuższa praca czeka Szwedów (42 lata), Holendrów (41 lat) i Duńczyków (40 lat). Długo będą pracować Niemcy (niewiele ponad 39 lat) i Estończycy (39 lat). Zdecydowania najkrócej na unijnym rynku pracy pozostaną mieszkańcy cieplejszych krajów – Włosi (32 lata), Chorwaci (32,5 roku) i Grecy (33,2 roku). Na tle tych krajów odznacza się Cypr, gdzie pracownicy mają do przepracowania 37,5 ciekawe, Polska wraz z Belgią plasuje się tuż za Włochami, Chorwatami i Grekami. Przewidywany czas pracy do emerytury w naszym kraju wynosi 33,6 roku. 10 pytań na rozmowie kwalifikacyjnej. Omawiamy krok po kroku... Pod względem liczby lat do przepracowania krajom nadbałtyckim najbliżej jest do Europy Zachodniej. Oprócz wspomnianej już Estonii (39 lat pracy) pracownicy na Litwie i Łotwie w 2019 r. musieli pracować na emeryturę odpowiednio: 37,1 oraz 36,8 roku. Najdłużej pracują przed emeryturą IslandczycyJeszcze większe skrajności można zaobserwować w krajach, które nie należą do Unii Europejskiej. W Turcji przed emeryturą wystarczy pracować niewiele ponad 29 lat (29,3 roku), podczas gdy Islandczycy mają do przepracowania blisko 46 lat (45,8 roku).W porównaniu z rokiem 2000, w 2019 r. oczekiwany czas pracy przed emeryturą w państwach członkowskich wzrósł. W ciągu dekady Maltańczykom przybyło do przepracowania 7,6 roku, Węgrom – 6,9 roku, a Estończykom – 5,5 roku. Najmniej statystyki poszły w górę w Danii (o 1,7 roku) i w Grecji (o 1,8 roku), a w Rumunii nawet spadły (o 2,2 roku).Analizując długość lat, jaką przyjdzie nam przepracować, żeby przejść na emeryturę, możemy podzielić poszczególne kraje z unii na 5 grup. W pierwszej z nich znalazłyby się kraje, gdzie wystarczy pracować niecałe 33 lata, w drugiej grupie – kraje ze średnią długością zatrudnienia od 33 do niecałych 35 lat, w trzeciej grupie – kraje, gdzie pracuje się od 35 do blisko 38 lat, w czwartej grupie kraje, gdzie aktywność zawodową zachowuje się od 38 do prawie 40 lat i wreszcie w piątej grupie pechowcy pracujący przed emeryturą powyżej 40 długo pracujemy przed emeryturą?Niecałe 33 lata pracy do emerytury: Włochy, Chorwacja, Czarnogóra, Macedonia i Turcja Od 33 do mniej niż 35 lat pracy do emerytury: Grecja, Belgia, Polska, Rumunia, Luksemburg, Bułgaria, Słowacja, Węgry i Serbia Od 35 do mniej niż 38 lat pracy do emerytury: Hiszpania, Francja, Słowenia, Czechy, Malta, Łotwa, Litwa, Irlandia, Cypr i Austria Od 38 do mniej niż 40 lat pracy do emerytury: Portugalia, Finlandia, Estonia, Niemcy, Wielka Brytania i Norwegia Powyżej 40 lat pracy do emerytury: Dnia, Holandia, Szwecja, Szwajcaria i Islandia Kobiety szybciej przechodzą na emeryturęPrzeciętny mężczyzna pracuje prawie o 5 lat dłużej niż kobieta (o 4,9 roku dłużej w 2019 r.). W UE miał do przepracowania średnio 38,3 roku przed przejściem na emeryturę podczas gdy przeciętna kobieta pracowała 33,4 roku. Co ciekawe, w 2000 r. mężczyźni pracowali o ponad 7 lat dłużej niż kobiety (7,1 roku). W 2019 r. mężczyźni zachowali dłuższą aktywność na rynku pracy niż kobiety we wszystkich krajach badanych przez Eurostat z wyjątkiem Litwy i Łotwy. Na Łotwie kobiety pracowały przed emeryturą tyle samo czasu co mężczyźni podczas gdy na Litwie przechodziły na emeryturę o 0,8 roku później niż mężczyźni. 10 skutecznych metod poszukiwania pracy. Postępuj tak, a rek... Na Malcie, która uchodzi za katolicki i konserwatywny kraj, mężczyźni zwlekają z przejściem na emeryturę ponad 9 lat dłużej niż kobiety (9,3 roku). We Włoszech luka płciowa (ang. gender gap) wynosi 9,1 roku. Jeszcze większe dysproporcje można zaobserwować w dwóch krajach, które dopiero ubiegają się o przystąpienie w Unii Europejskiej – w Macedonii i Turcji. Macedończycy pracują o 10,4 roku dłużej niż Macedonki, a w Turcji luka płciowa wynosi blisko 20 lat (19,9 roku).
Średnia wieku emerytalnego w Unii Europejskiej wynosi 64,3 lat dla mężczyzn i 63,5 lat dla kobiet. We Francji rzeczywisty wiek emerytalny wynosi 64,5 lat zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet, według danych OECD. Oznacza to, że Francja ma nieco wyższy wiek emerytalny niż średnia unijna.
W przyzwyczajonym do wysokich świadczeń kraju, gdzie pozycja związków zawodowych jest wyjątkowo silna, trudno jest przeprowadzić reformy, zwłaszcza w tak delikatnym temacie jak emerytury. Francja musi jednak zrobić z nimi porządek, bo obecny system jest jednym z najkosztowniejszych na świecie. Dlaczego tak jest? Spójrzmy na kilka faktów:Reklama Podstawowy wiek emerytalny we Francji wynosi 62 lata (dla osób urodzonych od 1955 r.). Wśród krajów OECD wcześniej na emeryturę mogą przejść tylko Słoweńcy, Luksemburczycy, Turcy i Koreańczycy z Południa[1], Istnieje kilka ustawowych możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę – nawet w wieku 55 lat[2], Populacja Francji liczy ponad 67 mln[3], z czego ok. jednej czwarta to emeryci[4], Stopa zastąpienia netto wynosi ok. 75% ostatnich zarobków, przy średniej dla krajów OECD na poziomie 63%. Jak to działa System emerytalny we Francji jest zdominowany przez jeden, duży filar publiczny. W jego ramach funkcjonuje emerytura podstawowa, do której kwalifikują się wszyscy pracownicy. Jest ona równa średniemu rocznemu wynagrodzeniu (bierze się pod uwagę 25 najlepszych lat) pomnożonemu przez stopę emerytalną, do której uprawniony jest dany pracownik, oraz przez czas trwania ubezpieczenia podzielony przez okres wymagany do uzyskania pełnej emerytury. Brzmi skomplikowanie, ale w efekcie maksymalna wysokość emerytury podstawowej w sektorze prywatnym nie może być wyższa niż 50% tzw. „pułapu zabezpieczenia społecznego” obowiązującego w roku przejścia na emeryturę. Świeżo upieczony emeryt w 2018 roku, który zgłosił się po świadczenie w wieku 62 lat i przepracował 41-43 lata (w zależności od daty urodzenia) może liczyć maksymalnie na 1 655 euro miesięcznie. Minimalna emerytura wynosi z kolei 1240 euro. Jest możliwość dodatku do świadczenia podstawowego. Mogą się o niego ubiegać ci, którzy: pracują po przekroczeniu ustawowego wieku emerytalnego, posiadają co najmniej trójkę dzieci, są niepełnosprawni czy też utrzymują współmałżonka[5][6].Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych. Wszyscy pracownicy, poza emeryturą podstawową, są również zapisani do emerytury pracowniczej. W jej ramach dzieli się pracowników na kadrę kierowniczą i pozostałych. Emerytura z tego tytułu obliczana jest w oparciu o system punktowy. Punktacja zależy od długości stażu pracownika i wieku, w którym zdecydował się przejść w stan spoczynku. Funkcjonują również dodatkowe programy pracownicze, oparte o system zdefiniowanej składki (defined contribution), ale większość firm nie spieszy się z ich zakładaniem i prowadzeniem równolegle z obowiązkowymi[7]. W sumie, transfery publiczne odpowiadają za ponad 75% dochodów francuskich emerytów[8]. Francuzi oszczędzają na emeryturę również poza filarem publicznym. Jak wynika z danych OECD źródła dochodów emerytów w ok. 17% stanowią oszczędności prywatne[9]. Stanowią one ok. 8,7% krajowego PKB[10]. Emerytura dla każdego Francuski system emerytalny jest bardzo scentralizowany. Filar, w ramach którego wchodzą emerytura podstawowa i pracownicza – opiera się na mechanizmie pay-as-you-go, co oznacza, że składki pobierane przez pokolenie pracujących są na bieżąco wypłacane emerytom. To bardzo duże obciążenie dla budżetu – według dość wiekowych danych OECD z 2013 roku wydatki na system emerytalny wynosiły 13,8% PKB (o 5,6 pkt. proc. więcej od średniej dla krajów OECD) – więcej na obsługę świadczeń wydają tylko w Portugali i we Włoszech[11]. Z drugiej strony francuski system jest bardzo rozdrobniony. Obecnie funkcjonuje ponad 40 planów skierowanych do różnych grup zawodowych – pracowników sektora prywatnego, publicznego, przedstawicieli wolnych zawodów, artystów, rzemieślników, rolników itd. Są również programy „specjalne”, które biorą pod uwagę różne sytuacje życiowe, w których może znaleźć się dana grupa[12]. Europejski średniak z wadami Francuski system emerytalny to średniak, przynajmniej biorąc pod uwagę indeks Melbourne Mercer Global Pension przygotowywany rokrocznie przez analityków Mercera. W najnowszej edycji za 2017 rok na 100 możliwych do uzyskania punktów uzyskał ich 59,6. To trochę lepiej od polskiego (55,1 pkt.), ale znacznie słabiej od czołówki (kraje skandynawskie i Australia). Autorzy raportu podkreślają, że jest to dobry system, ale ma braki i w takiej formie niesie za sobą istotne zagrożenia. Bez ich załatwienia, piszą analitycy, stabilność systemu w długim terminie jest wątpliwa. Co radzą? Podwyższyć wiek uprawniający dla emerytury podstawowej, zwiększyć udział pracowników w starszym wieku oraz poprawić regulacje prawne dotyczące prywatnej części systemu. Reformy są niezbędne System się zmienia. Ostatnia duża reforma miała miejsce w 2010 roku. Jej najważniejszym skutkiem było podniesienie wieku emerytalnego – od 2017 roku minimalny wynosi 62 lata (wcześniej 60 lat) dla osób urodzonych od 1955 roku. Jak ciężko jednak jest reformować w państwie opiekuńczym, niech świadczy fakt, że przeciwko wspomnianej podwyżce w swoich miejscach pracy protestowało 8 mln osób. Na czele protestu stały bardzo silne we Francji związki zawodowe. Według szacunków Ministerstwa Gospodarki każdy dzień strajku kosztował kraj między 200 a 400 mln euro, a w wyniku ulicznych zamieszek ucierpiało wiele osób zarówno po stronie policji jak i protestujących[13]. Prezydent Francji, Emmanuel Macron, nie zraża się tym. Po reformie kodeksu pracy i ubezpieczeń dla bezrobotnych, bierze się za system emerytalny. Planowane jest wprowadzenie emerytury na wzór krajów skandynawskich – opartej o ulepszony system punktowy. W wywiadzie udzielonym dla gazety „Le Parisien” przekonywał, że system stanie się bardziej czytelny, sprawiedliwy i „dostosowany do społeczeństwa jutra”. Bez względu na miejsce i sposób zatrudnienia, zarabiając tyle samo i pracując tyle samo, dostanie się dokładnie taką samą emeryturę. Czytając między wierszami może to oznaczać znaczne zredukowanie przywilejów dla wybranych grup społecznych i zawodowych[14]. Historia pokazuje, że związki zawodowe mogą nie być zachwycone. [1] OECD: Pensions at a Glance 2017 [3] CIA, Factbook [8] OECD: Pensions at a Glance 2017` [9] OECD: Pensions at a Glance 2017 [11] OECD: Pensions at a Glance 2017
Emerytura taka w Niemczech przysługuje po osiągnięciu 45 lat pracy i ukończeniu odpowiedniego wieku emerytalnego. Do 30 czerwca 2014 r. osoba posiadająca staż ubezpieczeniowy wynoszący co najmniej 45 lat mogła przejść na emeryturę w pełnej wysokości, bez potrąceń, w wieku 65 lat. Natomiast od 1 lipca 2014 r. obniżono ten wiek do
Na pewno chcemy zlikwidować emerytury groszowe. Nie będzie już świadczeń za 4 gr. One kompromitują państwo i podnoszą koszty administracyjne systemu – mówi DGP minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Elżbieta Rafalska; fot. P. Tracz / KPRM / Domena Publiczna W tym roku waloryzacja emerytur i rent będzie niska i wyniesie 0,44 proc., choć większość emerytów i rencistów obejmie minimalna gwarantowana podwyżka w wysokości 10 zł. Jaka będzie waloryzacja w kolejnych latach? Nie planujemy na razie żadnych zmian. Najniższe świadczenia podwyższyliśmy do tysiąca złotych, więc osoby je pobierające zostały zabezpieczone lepiej niż w poprzednich latach. W kolejnych nie będziemy już ich podnosić skokowo. Zostanie za to mechanizm minimalnej gwarantowanej podwyżki o 10 zł. Oczywiście chcielibyśmy mieć dokładniejsze prognozy dotyczące wysokości waloryzacji, ale szacując koszty waloryzacji, opieramy się na ogólnych prognozach ekonomicznych. Potem weryfikuje je GUS. Co zostanie wdrożone z propozycji przyjętych w przeglądzie emerytalnym, któremu teraz przygląda się Sejm? Na pewno chcemy zlikwidować emerytury groszowe. Nie będzie już świadczeń za cztery grosze. One kompromitują państwo i podnoszą koszty administracyjne systemu. To naraża nas na śmieszność, a dodatkowo pozwala na nabywanie prawa do innych świadczeń. Dlatego trzeba wprowadzić kryteria, po których spełnieniu wypłata zebranej składki będzie miała charakter comiesięcznego dożywotniego świadczenia. Jakie? Nie przesądzamy jeszcze, ale wstępnie to minimum pięcioletni staż pracy i osiągnięcie co najmniej jednej trzeciej składki pozwalającej na przyznanie emerytury minimalnej. A jeśli ktoś ich nie spełni, to co z jego składką? Zapewne otrzyma ją w formie jednorazowej wypłaty po osiągnięciu wieku emerytalnego. Może zostanie zaproponowana inna formuła, ale nad tym będziemy się zastanawiać. Kolejna zmiana, jaką chcemy wprowadzić, jest taka, że po osiągnięciu wieku emerytalnego nie będzie mogła być przyznana renta z tytułu niezdolności do pracy. Będzie jeden wyjątek – renty będące wynikiem wypadku w pracy. Mają szanse na wejście w życie pomysły na ograniczenie łączenia emerytury z pracą? Nie. Tu nasze stanowisko jest jasne. Taki pomysł nie pojawia się już nawet w innych resortach. Emerytury są niewysokie, część osób chce dorabiać. Sytuacja na rynku pracy na to pozwala. Dlatego nie będziemy wprowadzać żadnych ograniczeń. Czy w takim razie resort będzie szukał możliwości zachęcania do dłuższej pracy? Na pewno potrzebna jest szeroka akcja informacyjna, żeby ludzie – podejmując decyzję o przejściu na emeryturę – mieli pełną świadomość, jakie świadczenie dostaliby, pracując dłużej. Naszym celem jest podniesienie wiedzy na temat zabezpieczenia na starość nie tylko wśród osób, które są tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego, ale także wśród najmłodszych, zaczynających pracę. ZUS wprowadzi kalkulator, który pokaże, o ile wyższą emeryturę dostaniemy, pracując dłużej. Tylko cały czas pamiętamy, że przejście na emeryturę to kwestia wyboru. Ta decyzja zależy i od sytuacji rodzinnej, i stanu zdrowia. Ostatnio proponowałam pewnej osobie zostanie wiceministrem i usłyszałam, że teraz jest czas jej córki, która wkrótce będzie miała dziecko i której trzeba pomóc. Z kolei osoby schorowane mogą kalkulować: co z tego, że wypracuję emeryturę o 100 zł wyższą, skoro 200 zł będę musiała wydać na leki. Także dajemy prawo wyboru, ale chcemy, by było ono podbudowane konkretną wiedzą. Minister Mateusz Morawiecki wspomina o możliwych materialnych zachętach do dłuższej pracy, np. wyższej waloryzacji po osiągnieciu wieku emerytalnego. To wchodzi w grę? Jeśli pan wicepremier znajdzie na ten cel pieniądze, to nie będę protestować. Podpiszę się pod taką inicjatywą. Na razie trzymamy się tego, co mamy, bo musimy zbilansować wypłatę świadczeń i wpływ składki. Jakie jeszcze propozycje z przeglądu emerytalnego wejdą w życie? Rozszerzenie oskładkowania o umowy o dzieło? Faktycznie jest tam mowa o wprowadzeniu kumulacji tytułów ubezpieczeniowych, czyli objęciu ochroną i składką ubezpieczeniową wszystkich osób aktywnych na rynku pracy. Uważnie monitorujemy, co się dzieje na rynku po wprowadzeniu godzinowej stawki minimalnej 13 zł na umowy-zlecenia. Pierwsze informacje są szalenie niepokojące. Są podpisywane umowy zawierające kary, które pozwalają obniżyć wynagrodzenia, lub następuje innego rodzaju szukanie luk w prawie. Mamy do czynienia z próbami kombinowania, co zrobić, by płacić ludziom ponownie po 5 zł. Na razie nie chcemy generalizować i wyciągać wniosków po miesiącu, ale jeśli skokowo wzrośnie liczba umów o dzieło, nie cofniemy się przed bardziej radykalnymi rozwiązaniami. Bo już obecnie skala stosowania tego typu umów jest na tyle wysoka, że nie może być akceptowana. W żadnym innym kraju unijnym nie ma takiego problemu jak u nas. Myślę, że takiego rozwiązania oczekują też uczciwi pracodawcy, którzy muszą konkurować z nieuczciwymi mającymi niższe koszty pracy. Czyli ozusowanie umów o dzieło to realny wariant? Tak, o ile te negatywne zjawiska nie ustąpią. To moje stanowisko, nie stanowisko rządu, ale nie dopuścimy do tego, by trwała zabawa w kotka i myszkę i by prawo było obchodzone. Gdyby doszło do takiego kroku, umowy zostałyby obłożone pełną składką czy tylko składką emerytalną? Podkreślam – nie trwają żadne prace nad tym pomysłem. Liczyliśmy, że ten problem zostanie uporządkowany po wprowadzeniu jednolitej daniny. Decyzja o wycofaniu się z tego pomysłu zapadła pod koniec roku. Ale trwają prace Komisji Kodyfikacyjnej i w ich trakcie można szukać takiego rozwiązania. To istotne nie tylko z punktu widzenia nadużyć dotyczących słabo wynagradzanych pracowników. Mamy także przypadki osób, które zarabiają na umowach o dzieło bardzo dobrze przez całe życie, ale potem przechodzą na emeryturę i zaczyna się dramat, bo składka nie była odprowadzana, więc emerytura jest niska. Potem jest epatowanie tymi świadczeniami, opowiadanie, jakie państwo jest złe. Trzeba myśleć o tym, by to zmienić. Sytuacja na rynku pracy jest bardzo dobra. Widzi pani jakieś wyzwania? Są całe enklawy, gdzie czas się zatrzymał i bezrobocie jest dwucyfrowe. To nie sytuacja, jak w Warszawie czy Poznaniu, gdzie bezrobocia praktycznie nie ma. Moją ambicją jest zaktywizowanie osób, które nie pracują po kilka lat. Może to marzycielskie, bo ich powrót na rynek pracy jest bardzo trudny. Słyszymy od pracodawców, że często w powiatach, gdzie bezrobocie jest dwucyfrowe, nie można znaleźć ludzi do pracy. To z jednej strony kwestia przeorganizowania pracy służb zatrudnienia, do czego się szykujemy. Jest problem osób, które mogą mieć kłopoty z samooceną, być w depresji czy bać się powrotu do pracy po długiej przerwie. Dlatego ważna jest praca z tymi osobami. Z drugiej strony prawdą jest, że wielu z tych ludzi nie interesuje praca, ale jedynie to, żeby państwo opłacało za nich składkę zdrowotną. Po reformie zdrowotnej sytuacja się uporządkuje, bo wypadną ze statystyk. U nas nie ma problemu osób żyjących stale z zasiłku dla bezrobotnych, bo jest on zbyt niski i jest wypłacany na zbyt krótki okres. Proszę zwrócić uwagę, że my cały czas należymy do najbardziej pracowitych narodów Europy i wydajność pracy nadal rośnie. Ale mamy pewien paradoks. Sytuacja na rynku pracy jest coraz lepsza, a wydatki na różne formy walki z bezrobociem rosną. Stawiamy sobie ambitne cele. Aktywizowanie osób długotrwale bezrobotnych. Aktywizowanie osób młodych, dlatego kontynuujemy program Praca dla młodych. Kolejna część działań to zatrudnienie osób niepełnosprawnych, ale też pomoc w powrocie na rynek pracy opiekunów niepełnosprawnych czy wsparcie zatrudnienia wychowanków domów dziecka. Musimy mieć całą paletę działań adresowanych do różnych grup. Mamy ewidentny wzrost liczby urodzeń rok do roku. To pani zdaniem efekt 500 plus? Między innymi. Nie można upraszczać i mówić, że w Polsce rodzą się dzieci, bo pojawiło się 500 plus. Jestem jednak przekonana, że prowadzenie tak przyjaznej polityki rodzinnej, okazywanie, że dostrzegamy trud związany z wychowaniem dzieci, i istotne wsparcie finansowe mają swój udział w decyzjach dotyczących dzietności. Ale wpływ na to ma także dobra sytuacja na rynku pracy. Nie jestem pyszna ani zarozumiała, ale mamy do czynienia ze skokowym wzrostem w końcówce roku, czyli decyzje były podejmowane na początku roku, gdy ustawa była uchwalona. Poważną barierą przed posiadaniem dzieci była obawa przed pogorszeniem materialnego statusu rodziny. Jeśli mamy dobrą sytuację na rynku pracy i dajemy świadczenie na dziecko do 18. roku życia, to ludzie potrafią liczyć. Są sceptycy, którzy twierdzą, że ten trend się nie utrzyma, ale ja jestem gotowa się założyć, że nadal będzie się rodzić więcej dzieci. Co dalej z 500 plus? Mamy przegląd, możliwe są jakieś zmiany? Zatkanie luk? Żadnych ważnych zmian, jak zmiany kryterium przyznawania świadczenia na pierwsze dziecko czy wysokości świadczenia, nie planujemy. Pogram jest skalkulowany na 2017 r. według obwiązującej ustawy. Na pewno przyglądamy się zjawisku utraty dochodów, bo takich przypadków jest zgłaszanych więcej, niż było to wcześniej. Czyli jest podejrzenie, że pracownicy dogadują się z pracodawcami, zwalniają z pracy i zatrudniają ponownie z niższą pensją, by dostać 500 plus na pierwsze dziecko. Chcemy sprawdzić, czy faktycznie takie zjawisko się nasila. Jeśli tak, to zmienimy prawo, bo nie będziemy tolerować takiej sytuacji. Pracodawca powinien płacić tyle, ile się należy. Takie sztuczne zmniejszanie wynagrodzenia to wykorzystywanie rozwiązań ustawowych. Pojawia się postulat wprowadzenia do 500 plus mechanizmu złotówka za złotówkę. To możliwe? Wówczas z 500 plus zrobilibyśmy np. 20 plus. Czyli powstałby program 500 minus. To byłoby sprzeczne z celami, jakie sobie postawiliśmy. Ani nie byłoby to znaczącą pomocą, bo co to za pomoc te 20 zł. Ani nie byłoby zachętą do rodzenia dzieci. Warto pamiętać, że dotychczasowy system obowiązywał 12 lat i poprzednia ekipa wprowadziła zasadę złotówka za złotówkę w końcówce swoich rządów. To rozwiązanie zadziałało już po zmianie władzy. Przez 12 lat żaden sąd administracyjny nie zlitował się nad setkami rodzin, które wówczas wypadły z systemu świadczeń rodzinnych. Dziś przy tak dużym wsparciu, jakiego nie było przez całą transformację, pojawiają się głosy, że brak takiego rozwiązania to dyskryminacja. Ale przecież kryteria dochodowe bez tej zasady są stosowane powszechnie w pomocy społecznej – przy świadczeniach alimentacyjnych itp. Zawsze musi być ustalona jakaś granica przyznania świadczenia. Pamiętajmy, że pierwotnym założeniem świadczenia wychowawczego było zachęcenie do urodzenia drugiego dziecka i kolejnych, jak we Francji. Dopiero potem został dodany składnik socjalny, czyli także w przypadku biedniejszych rodzin świadczenie na pierwsze dziecko. Przecież te rodziny otrzymują także inne wsparcie. Pisaliśmy, że przy okazji 500 plus pojawiało się zjawisko dezaktywizacji części matek. Tych o najniższych dochodach, dla których pokusa zamiany pracy na świadczenie jest decyzją racjonalną. Pani minister przyznaje, że to zjawisko występuje? 24 tys. zdezaktywizowanych kobiet to niewiele wobec ponad 2 mln pozostałych matek. Odsyłam do raportu NBP, który twierdzi, że przyczyną bierności jest też opieka nad starszymi członkami rodziny. Rozmawiajmy na podstawie pełnego obrazu. Zwracam uwagę na badania CBOS. Tam 4 proc. badanych powiedziało, że świadczenie pozwala im wysłać dzieci do żłobka, a kolejne 5 proc., że 500 plus daje im szansę na powrót do pracy. Nikt nie powiedział, że przez 500 plus nie chce pracować. Więc rozmawiajmy spokojnie, bez utrwalania obrazu, że 500 plus dezaktywizuje setki tysięcy kobiet. Dla mnie nie ma problemu, jeśli matka czwórki czy piątki dzieci, która zarabiała mało, podejmuje decyzję o krótkiej dezaktywizacji, dzięki której nie bierze zwolnień na dzieci i nie korzysta z opieki żłobkowej, bo sama im zapewnia najlepszą opiekę. Pisaliśmy, że takie decyzje z punktu widzenia matek są racjonalne i to nie problem. Tylko pytanie, co będzie, jeśli kobiety zostaną w domu trzy, cztery lata, a potem będą chciały wrócić na rynek pracy i okaże się, że mają z tym problem. Oczywiście. Dlatego powinny być stosowane różne mechanizmy wsparcia ich aktywizacji i pomocy w powrocie na rynek pracy, o ile nie mogą wrócić do miejsca, w którym pracowały poprzednio. Choć moim zdaniem za kilka lat będziemy mieli inne zjawisko. Kobiety nie będą chciały siedzieć w domu. Już dziś widać, że są młode, wykształcone i chcą pracować. Tylko przy takich dyskusjach irytuje mnie, że dyskutuje się o dezaktywizacji kobiet, a nie pojawia się temat dezaktywizacji mężczyzn. U kobiet to często kwestia łączenia obowiązków w różnych sferach życia, ale jest mnóstwo facetów, którym się nie chce pracować. Opisywaliśmy w naszej gazecie ciemną stronę pracy Ukraińców w Polsce – ich wyzysk. Czy pani dostrzega taki problem? To jest skandaliczne. Skandaliczne, nie do zaakceptowania i jest mi po prostu wstyd. Wstyd, że w Polsce, gdzie po naszych doświadczeniach z patologiami w pracy na Zachodzie, są osoby, które tak traktują imigrantów z Ukrainy. Będziemy się starali przez Państwową Inspekcję Pracy i wykorzystanie prawnych możliwości likwidować takie patologie. Przy okazji jest pytanie do pracodawców. Zwracaliśmy uwagę na różne nadużycia, nieodprowadzenie składek na ubezpieczenia społeczne. Mówiono wówczas o konkurencyjności. Ale to, co widzimy, to rodzaj nowoczesnego niewolnictwa. Nie do zaakceptowania. A czy pani zdaniem potrzebne są jakieś nowe instrumenty? Na razie możemy się domyślać, jaka jest skala tego zjawiska. Trzeba to zbadać i się nad tym zastanowić. Kilka lat temu mieliśmy inny rynek pracy. Pracodawca mówił: „Na pana miejsce jest dwóch, trzech chętnych do pracy”. Dziś mówią: „Na pana miejsce są chętni Ukraińcy”. Chciałabym, by ci ludzie byli traktowani jak normalni pracownicy i wynagradzani jak oni. To wynika z prawa. Wychodzą na jaw ciemne strony naszego rynku pracy. Dziś to zaczyna przeszkadzać przedsiębiorcom? Bardzo się cieszę, że pan Mordasewicz mówi, że to uderza w uczciwych przedsiębiorców. To zjawisko trzeba nazywać wprost. To zwykłe złodziejstwo. To jak wyłudzanie VAT. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Dlatego nie dziwię się ministrowi Ziobrze, że radykalnie zaostrza kary w takich przypadkach. ⒸⓅ Rozmawiali Grzegorz Osiecki i Marek Chądzyński Wczoraj, już po autoryzacji rozmowy, minister Elżbieta Rafalska odniosła się publicznie do cytowanych przez DGP słów swojego zastępcy Marcina Zielenieckiego, z których wynikało, że ZUS nie odda składek, jeśli emeryt nie udowodni, że opłacał je przez co najmniej 15 lat. – Na pewno nie było takiego zamiaru, żeby czyjeś środki, które były odkładane, zostały przywłaszczone przez system. To był głos w dyskusji, że potrzebne w Polsce jest wprowadzenie minimalnego progu stażowego, który pozwoliłby na obliczenie tego świadczenia – stwierdziła Rafalska. >>> Polecamy: Tak będzie wyglądała struktura nowej sieci szkół w stolicy Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL Kup licencję
h25z. vz82iz8so6.pages.dev/313vz82iz8so6.pages.dev/126vz82iz8so6.pages.dev/25vz82iz8so6.pages.dev/305vz82iz8so6.pages.dev/318vz82iz8so6.pages.dev/187vz82iz8so6.pages.dev/163vz82iz8so6.pages.dev/156vz82iz8so6.pages.dev/304
emerytura we francji po 5 latach pracy