Chciałbym swoje kolejne zagraniczne wczasy spędzić na wyspie Pag (ok 12 dni). Wyjazd z Bytomia. Biorąc pod uwagę czas dojazdu, odległość i przede wszystkim kosztSezon urlopowy w pełni więc zaczynam nowy cykl. Będzie tym razem o opłatach drogowych w różnych krajach Europy. Na początek Słowacja. Na Słowacji płatne są wszystkie drogi ekspresowe oraz autostrady. Są to drogi: D1 : Bratislava Vajnory – Hričovské Podhradie (skrzyżowanie D1 i D3)- 173 km Ivachnová – Jánovce, 84 km Jablonov – Fričovce, 22 km Svinia – Prešov západ, 8 km Prešov – Budimír, 20 km, D2: Brodské (Słowacja/Czechy) – Bratislava Lamač, 55 km Jarovce (skrzyżowanie D2 i D4) – Čunovo (Słowacja/Węgry), 9 km D3: Hričovské Podhradie (skrzyżowanie D3 i D1) – Žilina Strážov, 9 km D4: Jarovce (SK/A) – Jarovce (skrzyżowanie D2 i D4), 2 km R1: Trnava – Banská Bystrica, 158 km Nitra západ – Nitra Kynek, 2 km R2: Budča (skrzyżowanie R1 i R2) – Zvolen, 3 km R4: Košice – Milhosť (Słowacja/Węgry), 14 km R6: Beluša (Skrzyżowanie D1 i R6) – Púchov, 1 km Są one oznaczone specjalnymi znakami informacyjnymi. Jedynym wyjątkiem jest odcinek z Bratysławy do austriackiego miasta Berg, który jest bezpłatny. Winietę można kupić na każdej stacji benzynowej. Blisko polskiej granicy można spokojnie dogadać się po Polsku. Winiety występują w trzech wersjach – 10 dniowa, miesięczna i roczna. Koszt winietek na 2014 rok to dla samochodu do 3,5 tony bez przyczepy: 10 dniowa – 10 Euro 1 miesięczna – 14 Euro Roczna – 50 Euro jeśli poruszamy się z przyczepą musimy wykupić drugą winietę (dot. przyczepy nie towarowej kempingowa, z łodzią itp): 10 dniowa – 10 Euro 1 miesięczna – 14 Euro Roczna – 50 Euro Ważne – obie winiety należy nakleić na pojazd ciągnący. Winietę należy nakleić w prawym górnym rogu szyby przedniej, od środka oczywiście. Winieta składa się z części nalepianej na szybę, oraz kuponu kontrolnego. Nalepkę nalepiamy na szybę całą powierzchnią, natomiast na kuponie kontrolnym należy wypisać numer rejestracyjny pojazdu i zachować kupon przez cały okres ważności winiety. Trzeba go w razie kontroli pokazać policji. Bez kuponu kontrolnego, lub z kuponem z nie wypisanym numerem rejestracyjnym winieta jest nie ważna i policja traktuje to jako przejazd bez winiety! Winiety ważne są na odpowiednio wykupiony okres licząc od dnia oznaczonego na winiecie (sprzedający dziurkuje odpowiednie pola z dniem, miesiącem i rokiem), można poprosić o zaznaczenie dnia w przyszłości np. jeżeli płatną drogą będziemy jechać dopiero kolejnego dnia. Wyjątkiem jest winieta roczna która ważna jest do 31 grudnia danego roku. Policja bardzo często kontroluje na autostradach czy mamy wykupione winiety. Najczęściej stoją na autostradzie na jakimś pasie wyłączonym z ruchu i obserwują z bardzo daleka nadjeżdżające samochody, używając specjalnej lunety/lornetki. Bardzo często widziałem ich w okolicach Presova, Popradu czy Koszyc. Mandat za brak winiety to 10 krotność wartości winiety dla danej kategorii pojazdu czyli, minimum 100 Euro. Nie warto więc ryzykować i lepiej zapłacić te kilka Euro. Autostrad i dróg ekspresowych nie ma zbyt wiele na Słowacji, odcinek od Popradu do Presova którym jeżdżę w kierunku Koszyc i dalej na Węgry jest w permanentnej budowie odkąd pamiętam, jednak moim zdaniem i tak dużo szybciej i wygodniej jechać, zwłaszcza tranzytem, wykorzystując autostrady niż telepać się lokalnymi drogami. 10 Euro za 10 dniową winietę to niemal tyle co z jeden przejazd z Gdańska do Torunia naszą A1-ką więc jest na naprawdę tanio. Przed wyjazdem warto także sprawdzić ceny na Słowacji. Ceny w sklepach przy autostradach i drogach ekspresowych mogą być wyższe niż w tych przy bocznych drogach, mniej uczęszczanych przez turystów. Jazda przez samochodem Słowację po płatnych odcinkach dróg wiąże się z obowiązkiem zakupu winiety. Opłata obowiązuje nie tylko na autostradach, ale również drogach ekspresowych. Na szczęście słowackie winiety są stosunkowo tanie, gdzie dodatkowo można kupić je wygodnie przez internet lub aplikację mobilną. Sprawdź, ile zapłacisz i jakie drogi zostały objęte opłatą.
Do Zakopanego przez Słowację !! Autor Wiadomość oCzNiK Dołączył: 27 Mar 2007Skąd: Pszczyna PL / Northampton UK Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Do Zakopanego przez Słowację !! Dzisiaj wieczorem wybieram się ze Slaska do Zakopanego. Mam zamiar sprawdzić nową alternatywną trasę, przez Słowację. Granice przekraczamy w Korbielowie, później kierujemy się na Namestovo, objeżdżamy zalew, i wyjeżdżamy w Chochołowie. Trasa podobno mniej ruchliwa, o lepszej nawierzchni i o wiele szybsza. Czy ktoś z Was próbował już jechać tą drogą ?? Czy może zawsze korzystacie z "wspaniałej" Zakopianki ?? Podobno to dobra alternatywa, szczególnie w sezonie, kiedy na Zakopiance są korki. Mało osób wie o tej trasie. Basia Z. Dołączył: 11 Lis 2006 Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Re: Do Zakopanego przez Słowację !! oCzNiK napisał/a: Dzisiaj wieczorem wybieram się ze Slaska do Zakopanego. Mam zamiar sprawdzić nową alternatywną trasę, przez Słowację. Granice przekraczamy w Korbielowie, później kierujemy się na Namestovo, objeżdżamy zalew, i wyjeżdżamy w Chochołowie. Trasa podobno mniej ruchliwa, o lepszej nawierzchni i o wiele szybsza. Czy ktoś z Was próbował już jechać tą drogą ?? Czy może zawsze korzystacie z "wspaniałej" Zakopianki ?? Podobno to dobra alternatywa, szczególnie w sezonie, kiedy na Zakopiance są korki. Mało osób wie o tej trasie. Ja jeździłam wielokrotnie, właściwie zawsze jak jadę samochodem. B. dobra alternatywa, chociaż wracając w czasie weekendu, a zwłaszcza długiego można utknąć w korku pomiędzy Żywcem a Bielskiem, lub w samym Bielsku. Razem z Iwoną (uszbą) jechałyśmy też kiedyś przez Korbielów - Namestów - Winiarczykówkę, dobra alternatywa do dojazdu na Orawę, a przejście graniczne w Winiarczykówce całkowicie puste. Pozdrowienia Basia _________________Najlepszy na świecie kurs przewodnicki uszba Dołączył: 08 Maj 2005Skąd: Niemcy Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Basia Z. napisał/a: Razem z Iwoną (uszbą) jechałyśmy też kiedyś przez Korbielów - Namestów - Winiarczykówkę, dobra alternatywa do dojazdu na Orawę, a przejście graniczne w Winiarczykówce całkowicie puste. Fakt, dobra alternatywa ale trzeba miec obok siebie takiego przewodnika jak Ty, Basia. Sama pogubilabym sie. Pozdrawiam uszba manfred Wiek: 50 Dołączył: 22 Sie 2007Skąd: nie wiem Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Basia Z. napisał/a: przejście graniczne w Winiarczykówce całkowicie puste. Nie ma już przejścia w Winiarczykówce. _________________Facebuk Basia Z. Dołączył: 11 Lis 2006 Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 manfred napisał/a: Basia Z. napisał/a: przejście graniczne w Winiarczykówce całkowicie puste. Nie ma już przejścia w Winiarczykówce. Ale przejechać samochodem chyba się da ? B. _________________Najlepszy na świecie kurs przewodnicki manfred Wiek: 50 Dołączył: 22 Sie 2007Skąd: nie wiem Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Basia Z. napisał/a: manfred napisał/a: Basia Z. napisał/a: przejście graniczne w Winiarczykówce całkowicie puste. Nie ma już przejścia w Winiarczykówce. Ale przejechać samochodem chyba się da ? B. Tak _________________Facebuk Zygmunt Skibicki Dołączył: 31 Gru 2006Skąd: Łódź Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 uszba napisał/a: dobra alternatywa ale trzeba miec obok siebie takiego przewodnika jak Ty, Basia. Jasne, że wolałbym Basię, ale odkąd jeżdżę z nawigacją satelitarną niestraszne mi żadne zawijasy drogowe. Gdy trafię na korek, włączam "Objazd" i posłusznie skręcam, gdzie mi "mądralińska" każe. Swoją drogą, nie mam pojęcia skąd ta "baba" wie, jak długi jest korek albo na jak długim odcinku trwają roboty drogowe, ale zawsze wyprowadza poza problem. Przez Suchą Horę, Jurgów albo Łysą Polanę bardzo często robię "uniki" przed zakopianką. Przy mniejszych korkach wystarczy pojechać z Bukowiny wprost na Nowy Targ albo z Chochołowa na Rabkę - zależy, skąd się rusza. _________________Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia. Mundek Basia Z. Dołączył: 11 Lis 2006 Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Zygmunt Skibicki napisał/a: Jasne, że wolałbym Basię, ale odkąd jeżdżę z nawigacją satelitarną niestraszne mi żadne zawijasy drogowe. Moi koledzy mi mówią, że jestem lepsza niż GPS Fakt że pilotując siedzę obok kierowcy, jeśli nie znam trasy to z turystyczną (nie samochodową) mapą na kolanach i odpowiednio wcześniej mówię gdzie należy skręcić, a nawet co będzie widać. Jeśli znam trasę (a znam prawie wszystkie drogi dojazdowe w Karpaty) - to uprzedzam też o jakości dróg. A zdarzyło mi się czasem mieć inne zdanie niż GPS. Przykładowo na trasie, którą niemal znam na pamięć (Wadowice - Zator - Tychy - Katowice) jechałam z kolegami z Warszawy zupełnie nie znającymi drogi. Chcieliśmy dojechać do Tychów, gdzie koledzy porzucali mnie na dworcu i nagle zaraz za Zatorem "baba" chciała wyprowadzić kolegę na A4. Tymczasem po zakończeniu remontu w Bieruniu droga wprost jest całkiem niezła i zdecydowanie krótsza niż A4 a na dodatek bezpłatna. Innym razem mój mąż prowadził grupę z Liptowskiego Mikulasza do Warszawy. Był jednym pilotem w grupie na dwa autokary, więc drugi kierowca używał GPS. Na trasie Liptowski - Mikulasz - Kraków (gdzie mieli obiad) dojechał z opóźnieniem 2 godz. Zastanawiam sie - gdzie on tam się zgubił !!! No dobra - w innym wątku zapytałam o możliwość dojazdu Cieszyn (może Bohumin) - Katowice inną niż "Wiślanka", bo w Żorach droga jest remontowana i tworzą się gigantyczne korki. Czy ktoś coś może na ten temat wie ? Pozdrowienia Basia _________________Najlepszy na świecie kurs przewodnicki tommer91 Dołączył: 09 Mar 2008Skąd: Myszków/Kraków Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Też raz jechałem taką trasą i jest dobra. Pisałem już o niej w innym temacie. Jak jest w dłuższe weekendy to nie wiem, bo po prostu nigdy tamtędy w takich czasach nie jechałem. _________________Don't shit, where you eat Zygmunt Skibicki Dołączył: 31 Gru 2006Skąd: Łódź Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Basia Z. napisał/a: Moi koledzy mi mówią, że jestem lepsza niż GPS I dlatego napisałem: Zygmunt Skibicki napisał/a: Jasne, że wolałbym Basię Pozostają jeszcze kwestie: - jakiej firmy jest to nawigacja? - jakiej firmy mapy oraz kiedy aktualizowane? Te najtańsze okazują się czasem najdroższymi w eksploatacji - cały czas mówię o mapach, rzecz jasna. Basia Z. napisał/a: Na trasie Liptowski - Mikulasz - Kraków (gdzie mieli obiad) dojechał z opóźnieniem 2 godz. Zastanawiam sie - gdzie on tam się zgubił !!! I może lepiej za dużo nie pytać... _________________Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia. Mundek Lukas Dołączył: 04 Maj 2007Skąd: Dębica Wysłany: Pią 16 Maj, 2008 Zygmunt Skibicki napisał/a: Te najtańsze okazują się czasem najdroższymi w eksploatacji - cały czas mówię o mapach, rzecz jasna. te najtańsze to najczęściej nie umożliwiają zmiany mapy jesteś skazany na załączoną mapę i ew upgrade ze strony producenta / dystrybutora. _________________Upadek nie jest klęską. Nisko zawieszona poprzeczka — i owszem - serwis wspinaczki mikstowej, alpinizmu, himalaizmu dagomar Dołączył: 17 Sie 2004Skąd: Tomaszów Maz. Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 To mój od wielu lat zimowy wariant ,również na Słaowację ,często z ominięciem autostrady przez Borek i Huty o ile jadę na Liptów lub tak jak wyżej do zakopanego Latem do Zakopanego jeździłem zawsze przez Wadowice Maków ,Zawoję _________________luknij na moje panoramy i galerie staszek Dołączył: 03 Maj 2007 Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 Cytat: Basia Z Moi koledzy mi mówią, że jestem lepsza niż GPS Piękna kobieta umiejąca posługiwać mapą , zdecydowanie jest lepsza niż GPS Znam koleżanke , która baaaaaaaaaaardzo dużo mówi i czasami pilotując trzyma mapę do góry nogami i gada i pilotuje dalej Koleżanka ma ksywę " Szkodnik " Zygmunt Skibicki Dołączył: 31 Gru 2006Skąd: Łódź Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 staszek napisał/a: czasami pilotując trzyma mapę do góry nogami... Najlepsi piloci samochodowi trzymają czasami mapę "do góry nogami", gdy jadą na południe i ponieważ czytają z mapy, mówią co wyczytali. Jeśli mają dobrą mapę, czasem jest tego dużo. W ogóle piloci samochodowi raczej dużo mówią. W przeciwieństwie do kierowców... _________________Wszystko, co tu piszę ma domyślną klauzulę "moim zdaniem" i nikogo to do niczego nie obliguje, ale i nie... upoważnia. Mundek andy67 Dołączył: 20 Maj 2006Skąd: Gdańsk Wysłany: Sob 17 Maj, 2008 Kobieta - pilot to niezła sprawa pod warunkiem że nie myli lewej z prawą. _________________Każdemu jego Everest... ombre Dołączył: 05 Sie 2006Skąd: Chrzanów Wysłany: Nie 18 Maj, 2008 dagomar napisał/a: Latem do Zakopanego jeździłem zawsze przez Wadowice Maków ,Zawoję Przez Zawoję to lipa. Straszne dziury. Już wolę trochę postać w korkach między Makowem a Skomielną. _________________Życie byłoby hipokrytą, gdybym nie mógł żyć W sposób, który mnie pobudza! andy67 Dołączył: 20 Maj 2006Skąd: Gdańsk Wysłany: Nie 18 Maj, 2008 ombre napisał/a: dagomar napisał/a: Latem do Zakopanego jeździłem zawsze przez Wadowice Maków ,Zawoję Przez Zawoję to lipa. Straszne dziury. Już wolę trochę postać w korkach między Makowem a Skomielną. Już nie przesadzaj - w większości polskich dużych miast większe dziury (w dużej ilości) znajdziesz na głównych trasach. W zeszłym roku przejeżdżałem tą trasą osiem razy i wcale nie było tak źle. _________________Każdemu jego Everest... ombre Dołączył: 05 Sie 2006Skąd: Chrzanów Wysłany: Pon 19 Maj, 2008 andy67 napisał/a: Już nie przesadzaj W porządku, ale mówimy tutaj o konkretnej trasie a nie porównujemy ją do innych dużych miast. Ja mówię tutaj o moim subiektywnym odczuciu. Dla mnie osobiście jest gorsza od rozkopanej Maków-Skomielna, o zakopiance na tym odcinku nie wspominając. Jedynym plusem jest to, że się cały czas jedzie, nic poza tym. _________________Życie byłoby hipokrytą, gdybym nie mógł żyć W sposób, który mnie pobudza! Jędrek Dołączył: 20 Wrz 2007Skąd: kraków Wysłany: Pon 19 Maj, 2008 ombre napisał/a: Przez Zawoję to lipa. Straszne dziury. Już wolę trochę postać w korkach między Makowem a Skomielną Po tej zimie jest jeszcze gorsza i mostki w budowie Arek Dołączył: 19 Kwi 2005Skąd: Wrocław Wysłany: Wto 20 Maj, 2008 W zeszłym roku w sierpniu zrezygnowałem z korka "zakopiankowskiego", zawróciłem i przezyłem podróż przez Jabłonkę i Zawoję. Powiem szczerze że przeklinałem bardzo - myślałem, że mi się stara audica rozleci na tych wertepach. Nocą droga ta sprawiała też ponure wrażenie.... Poza tym w Makowie i tak był koras przepotężny. W tym roku chętnie przetestuję trasę powrotną /oczywiście niedzielnym popołudniem / przez wyżej zaproponowane Namestovo i Korbielów. Wyświetl posty z ostatnich: Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
S0D4jt.